W pełnym słońcu
W pełnym słońcu Nadchodził wieczór, słońce zanikało za drzewami, nisko nad widnokręgiem. Ciemnożółte smugi światła rozlewały się na granatowym tle nieba tworząc niesamowity widok rozciągający się na horyzoncie. Księżyc powoli zaczynał lśnić coraz intensywniejszym światłem. W chacie coraz trudniej dostrzec było sylwetki domowników. Gospodyni rozpaliła świece i zwołała dzieci do jednego pomieszczenia. W rogu pokoju stało drewniane krzesło na którym zasiadał starzec z długą siwą brodą, obok niego oparta o ramę laska wykonana z drzewa lipowego. Na podłodze rozłożony był…