Pani Niczyja.
PANI NICZYJA. Dajcie mi Bogi siły tyle, bym to dziecko oddać mogła światu. Dajcie mi Bogi tyle wytrwałości, bym się nie poddała. Dajcie mi Bogi, jeszcze kilka chwil życia. Dajcie mi Bogi kawałek odwagi, żebym nie bała się śmierci. Powtarzała gorączkowo, czując jak piekące łzy spływają po jej policzku. Już nie wiedziała, czy to szept, czy już błagalnie żałosny krzyk. Oczy, chociaż patrzyły, już dawno przestały widzieć. Usta, choć poruszały się bezustannie, już dawno przestały mówić. Ciało, choć bezustannie…